Colinear array to idea spójnego żródła w obu płaszczyznach promieniowania.
Wykonując pomiary systemów wyrównanych liniowo, obserwując systemy dostępne na rynku, można zauważyć, że cała uwaga konstruktorów skupiła się głównie na uzyskaniu spójności fazowej żródła w płaszczyżnie pionowej. I słusznie, niemniej w płaszczyżnie poziomej większość systemów posiada wady starszych rozwiązań, gdyż składa się najczęsciej z dwóch żródeł ( w systemie dwudrożnym) zbytnio oddalonych od siebie w stosunku do częstotliwości, które promieniują. W przypadku nie wyrównanych zródeł dwudrożnych można je przedstawić w przybliżeniu jako dwa oddalone punkty. W tym przypadku rozwiązać problem można stosując przetworniki umieszczopne na wspólnej osi, nazywane coaxial. Idea tego rozwiązania polega na tym, że punkty zródeł leżą na wspólnej osi, a najlepiej w tym samym punkcie. Zalety zródeł coaxial są powszechnie znane. W systemach wyrównanych liniowo, w kontekście całego grona, ze względu na wyrównanie, należy przedstawiać żródła nie jako punkty, ale jako linie. Odległość pomiędzy tymi liniami jest kluczowa, z punktu widzenia czy zródło można potraktować jako spójne w płaszczyżnie poziomej. Idea Colinear Array polega na stworzeniu systemu, którego zródła promieniujące różne częstotliwości, można zastąpić liniami promieniującymi, które są wspólne. Taki system, jest zródłem współliniowym rozproszonym, analogicznym do zestawów punktowych coaxial, które pomimo swoich zalet, nie można zestawiać ze sobą, na wielkoformatowe systemy wieloczęsciowe. Choć w praktyce umiejscowienie dwóch zródeł na jendej linii jest niemożliwe, ponieważ źródła musiałyby być nieskończenie małe, w praktyce, wystarczającym zródłem wspólniowym będzie takie, w którym odległość linii promieniujących nie przekroczy 1/4 najdłużej długości fali, emitowanej przez zródło o wyższym pasmie. Dlatego, że przy takiej niewielkiej odległości nawet pod dużym kątem będzie można uznać, że żródła promieniują w tej samej fazie.
Weżmy przykładowo typowy zestaw z głosnikiem 10'' gdzie odległość pomiędzy srodkiem głosnika a srodkiem falowodu wysokotonowego zazwyczaj wynosi około 20cm. Jeśli ustawimy oba żródła zgodnie fazowo na osi, czy to za pomoca zwrotnicy pasywnej, czey procesora, to pod kątem do tej osi (w poziomie) niech będzie 45' odległośc zwiększy się o 0,707 * 20cm= 14cm. To odpowiada półfali dla około 1kHz. Jeśli podział będzie w okolicy 1kHz +/- powiedzmy oktawę to przy kącie 45stopni nastąpi głóne wygaszenie fali. Jeśli podział będzie wyższy a odległość większa, to dziury wystąpią przy mniejszych kątach. Można z nimi walczyć stromym podziałem (najlepiej aktywny + procesor), kierowaniem głośników pod kątem w systemach z dwoma midbasami itp. Ale to są wszystko półśrodki, które powodują, że wciąz są to żródła których odległość od słuchacza jest zmienna. Jeśli w konstrukcji są dwa midbasy, to dodatkowo interferują między sobą od jeszcze niższej czestoitliwosci.
Jak temu zapobiec? Można zastosować drivery z wielkimi cewkami, choć to kosztowne rozwiązanie nie zapewniające jeszcze spełnienia założeń, bo i tak podział rozsądny z punktu widzenia niezawodności i zniekształceń nie przekroczy okolic 1kHz. Ponadto obniżenie podziału wymusza zastosowanie większej tuby wysokotonowej, co z kolei zwiększa odległośc między żródłami. Analizując dostępne przetworniki, łatwo dojć do wniosku, że rozwiązanie dwudrożne, spełniające założenia, w praktyce przy obecnych technologiach stosowanych w przetwornikach, nie jest możliwe. W celu dążenia do ideału koniecznym jest dodanie kolejnego żródła i kolejnego podziału. W pierwszej kolejności przychodzą na myśl znane zintegrowane drivery dwucewkowe, w których czterocalowe cewki średnotonowe umożliwiają podział około 700Hz i wciąż umożliwjąją zastosowanie wspólnego falowodu. Ale to ciągle za mało do osiągnięcia zamierzonego celu, a to rozwiązanie jest jeszcze bardziej kosztowne przy stosunkowo niewielkim zysku mocy. Rozszerzając punkt widzenia, należy zauważyć, że drugim, niezaleznym sposobem umożliwianie osiągnięcia celu jest zbliżanie żródeł do siebie. Jesli chodzi o promieniowanie bezpośrenio z mebrany, to możliwości są z góry ograniczone, jednak jeśli zastąpimy membranę promieniującą wylotem tuby, zyskamy nową możliwość. Przy tej samej powierzchni promieniującej dłuższe żródła są bardziej wąskie, można je wydłużyć i zbliżyć do siebie. Łącząc oba sposoby – COLINEAR w systemach HLA212 i HLA12 wykorzystuje dodatkowe mocniejsze żródło – głośnik o rozmiarze 6 lub 8'' w tubie ze swoim korektorem fazy, falowodem wyrównanym liniowo. Dzięki wydłużeniu zródła w pionie zwężone żródło średniotonowe można zintegrować we wspolnej tubie z zródłem wysokotonowym. To rozwiazanie ma 3 zalety. Podział niższy wynosi zaledwie 400Hz, co umożliwia w najniższym paśmie zastosowanie dużych głośników w tubie z dużym wylotem o dużej sprawności. Jednocześnie, co najważniejsze, za sprawą wydłużenia, zintegrowania koncepcja umożliwiła znaczne zbliżenia żródeł średnio i wysokotonowych, można zastosować wysoki podział rzędu nawet 2kHz i standardowe drivery z cewkami 1,75''. W efekcie, kosztem dodatkowych falowodów, powstaje mocniejsze, bardziej sprawne w zakresie najniższych częstotliwości, spójne od niższych częstgotliwości, w obu płaszczyznach źródło, jeszcze bardziej zbliżone do ideału.